19 sierpnia 2008

katolicyzm vs. libertarianizm?

Ostatnio spotkałem się z opinią, bo nawet jak na tezę argumentacja była nijaka, że katolik nie może być libertarianinem. Zapewne coś w tym jest... tak! Primo nieznajomość podstawowych założeń libertarianizmu (lub katolicyzmu). Secundo awersja do logicznego wnioskowania.
Cóż, aby nie przedłużać ustosunkuje się do kilku zarzutów..

Aborcja

Oczywiście dla katolicka jest ona równie niemoralna, co morderstwo na dorosłym i w pełni rozwiniętym człowieku. Natomiast 'źli' libertarianie 'dopuszczają' aborcje, gdyż ... i tutaj brak uzasadnienia w tezie.. ja odpowiem, gdyż definicja człowieka jest dla nich inna niż dla katolików, którzy wszystko mają na tacy od Boga (pod warunkiem, że uwierzą!). Ale gdzie owa sprzeczność? Przecież ja jako katolik mogę wyznawać, że człowiek jest od poczęcia, zaś jako libertarianin będą stał w obronie prawa do samoposiadania (coś takiego jak prawo do życia) płodu, który niestety sam obronić się nie potrafi.
Ale dlaczego libertarianizm miałby się zajmować sprawami, którymi jak dotąd zajmowała się filozofia, etyka.. ? Dlaczego katolicyzm nie mógłbym by być wypełnieniem libertarianizmu? Żadnych 'za' ani 'przeciw' nie widzę..

dalej

Innym wyśmienitym przykładem na niezrozumienie idei może być teza mówiąca, że libertarianizm dopuszcza istnienie 'dogmatu wolności religijnej' .. może na dzisiaj już skończę tą plejadę żałosności, bo oczy mi się same zamykają, a jutro trzeba rano wstać i zapracować na swój byt, by opłacić ten nieszczęsny internet i prąd.. ach, nie ma nic za darmo.. :/

PS: Spróbuję skrytykować coś z drugiej strony barykady, na liberalis.pl coś by się znalazło, ale pod warunkiem chęci, których mam jak na lekarstwo.

Brak komentarzy: