4 września 2010

Wielka nienazwana przygoda - rozdział I - legenda

Dawno temu, na świecie nie bardzo różnym od Ziemi, istniało pewne niewielkie królestwo. Ludzie żyli w nim spokojnie pomnażając indywidualny oraz grupowy dobrobyt, dzięki praktycznie niczym nieograniczonemu wolnemu handlowi i sprawiedliwej konkurencji. Było tak do czasu aż królestwo nawiedził straszliwy i potężny demon wraz ze swoją armią potworów. W ciągu kilku dni zdołał on zamienić całe miasta w płonące zgliszcza, a życie mieszkańców w krwawy koszmar. Żaden z okolicznych wojowników, ani gwardia królewska, ani inna prywatna armia nie zdołała ujarzmić demona. Był niepokonany.. do chwili, w której pojawił się tajemniczy osobnik znikąd. Pokonał on potwory oraz ich straszliwego przywódcę przywracając ubłagany spokój w królestwie. Lecz po wielu latach demon znów powrócił i jego celem pewnie stało się ta spokojna kraina.

Nastał świt nad doliną Regnunalii (miejsce, w którym znajduje się państwo-miasto Regnunalia). Promienie słoneczne nie śmiale acz stanowczo zakradały się coraz niżej, w głąb puszczy oddzielającej górski step od ork przedmieścia królestwa, odkrywającym przy tym ciało pewnego młodzieńca. ...

Cdn.

Brak komentarzy: