20 lutego 2011

Wielka nienazwana przygoda - rozdział I - La resurrección

Nastał poranek górską doliną, w której znajduje się dom mistrza Kampeona, a wraz z nim planowany pierwszy dzień treningu, lecz osoby, która miała trenować - brak - jak się okazało. Przewidująca Alicia i Mario niezwłocznie ruszyli śladem zaginionego Camilo. Ponieważ byli doświadczeni w tropiewnictwie zwierząt i ludzi (w tym min. po odrobinach KI), stosunkowo szybko odnaleźli miejsce porwania chłopaka. -Ta energia, ta tekstura - rzekł Mario - czy to może być!? Zaniepokojony zwrócił się ku Alicii. -Bez wątpienia. Musimy się pośpieszyć nim będzie za późno.

Tymczasem, daleko stąd. W pewnej jaskini, rzeczony odzyskuje powoli utraconą świadomość. -Hm, gdzie ja.. jestem!? - Camilo rozejrzawszy się wokół siebie powiedział. -Już niedługo. Ceremonia wstępna trwa kilka godzin, lecz już wkrótce będziemy mogli przejść do finalnego przebudzenia - rzekł znajomy głos nieprzyjaciela. Okazało się, że Camilo leżał przywiązany do jakiegoś kamiennego kręgu. Miał być "centrum" jakieś para-religijnej ceremonii. Wokół ołtarza stało, w równo oddalonych od siebie rzędach, kilka postaci z płaszczach przykrywających ich twarze i ciała. Wypowiadały one jakieś magiczne inklinacje. Lecz to, co było "najciekawsze" jest jeszcze to opisania. Otóż tuż przed związanym Camilo znajdował się całkiem sporem wielkości posąg. Posąg ów przedstawiał jakąś człowiekowato-szatańską postać (był to legendarny Daemon, lecz o tym Camilo nie mógł jeszcze). wiedzieć). Trwoga ogarniała człowieka po pierwszym życie oka na ów hybrydę. Mimo, że był to "tylko" posąg z kamienia. Tuż pod nim, zwrócony tyłem do niego, stał - jakby można było wywnioskować - najwyższy kapłan tego zgromadzenia. Nagle, Camilo pomyślał - chwila, to przecież ten sam gość, którego spotkałem w Warszawie! Przeżył.. czy to znaczy, że tamta dziewczyna.. została.. - jego myśl została przerwana nagłą mową Najwyższego: -O, Panie Ciemność, Władco Upadłych, Sługo Niezmąconych, Wszechmocny i Wielki Daemonie, Najwyższy Królu (i wiele, wiele innych imion oraz epitetów) o to nastał dzień Twego powrotu, już wkrótce zostaniesz oswobodzony z tego niegodnego i podłego więzienia..

Cdn.

Brak komentarzy: